Gdy zrobiłam pierwszy raz córka zapytała "po co sprzedają je w sklepach skoro w domu takie dobre można zrobić?", po zjedzeniu stwierdza, że moje są "najlepsiejsze". Idealne same lub jako dodatek do deserów. Uwielbiamy!
- białka z jajek
- cukier puder ( około 30-35g na każde białko)
- szczypta soli
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywno. Stopniowo łyżeczka po łyżeczce dodajemy cukru pudru stale miksując. Nie oszczędzajmy tu czasu, im dłużej i dokładniej ubijemy białka pomiędzy dosypywaniem cukru tym lepsze wyjdą. Jeśli sypniemy cukier od razu ze sztywnej bezy zrobi się płynna papka. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i na to kładziemy bezy. Można robić kleksy łyżeczką lub wycisnąć specjalną maszynką. Najlepiej używać do tego "dużej gwiazdy" chociaż gładkie też mają swój urok. Ja niestety nie posiadam dobrej maszynki dlatego kształty u mnie są koślawo różne, ale wszystkie pyszne. Bezy pieczemy-suszymy w 125st około godziny. Wyższa temperatura skróci czas pieczenia, ale będą bardziej przypieczone ( zciemnieją), niższa wydłuży czas nawet do 1,5h - 2h ale bezy pozostaną białe. Jeśli tak chcemy temperatura nie powinna przekroczyć 100st. Po upieczeniu ja bezy stawiam na stole i puszczam na nie wiatrak :)
Do ubitej bezy pod koniec ubijania można dodać np kakao by uzyskać piękne brązowe bezy
uwielbiam bezy, bardzo :)
OdpowiedzUsuńCórka wie co dobre :) domowe zawsze lepsze niż kupne!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńFajne:)
OdpowiedzUsuń