Ile domów tyle przepisów na rosół :) Poniżej przepis na jeden z moich rosołów. Czemu "jeden z..." bo tak naprawdę każdy rosół robię inaczej. Inne mięsa - choć zawsze mieszam jakiś drób z wołowiną. Ilość warzyw plus-minus, zależy od wielkości :) Tym razem zrobiłam...
- duże skrzydło z indyka, połówka kaczki pekin, kawałek pręgi wołowej z kością
- 5-6 marchewek
- 2-3 pietruszki
- połówka selera
- por ( część biała i zielona)
- 2 ząbki czosnku
- 2 cebule
- natka pietruszki
- ziele angielskie, liście laurowe, przyprawa rosołowa, łyżka suszonego lubczyku, pieprz
Mięso dokładnie płuczemy, wkładamy do dużego garnka i zalewamy zimną woda. Wody ma być tyle by przykryła dokładnie mięso, nie ma ono jednak w niej pływać. Doprowadzamy do wrzenia i zbieramy szum. Zmniejszamy gaz by rosół delikatnie "pyrkał". Do czystego wywaru dodajemy kilka ziarenek ziela angielskiego oraz kilka liści laurowych. Po około godzinie możemy dodać oczyszczone warzywa. Marchewki i pietruszki nie kroje, obrane wkładam w całości, seler obieram i przekrajam na mniejsze połówki, pora daje około 5 cm białej części, liście dokładnie myje i daje całe 3-4, czosnek obieram, lekko rozgniatam i taki ląduje w garnku. Cebule obieram, przekrajam na pół i opalam na płytce na gazie. Jeśli nie mamy płytki można użyć suchej patelni - nie nadaje się do tego teflonowa! Cebule przysmażamy delikatnie, aż będzie czarna, zrobią się "poparzone bąble". Nie opalamy cebuli bezpośrednio nad gazem - dużo osób tak robi, jednak podczas takiej praktyki wiele szkodliwych substancji trafia na cebule, a następnie do naszego rosołu. Wszystkie te warzywa delikatnie upycham między kawałkami mięsa, całość dopełniam całymi gałązkami natki pietruszki. Rosół przykrywam lekko uchylając pokrywkę i zostawiam na małym gazie do dalszego pyrkania. Całkowity czas gotowania rosołu u mnie to co najmniej 3-4h. Zazwyczaj staram się by były to 4h, chociaż ciężko wytrzymać :) Lubczyk ( w sezonie daje świeże gałązki razem z pietruszką) i przyprawę rosołową dodaje na ostatnie pół godziny ( mieszanka suszu warzywnego, naturalna nie żadna vegeta itp). Pamiętajmy by podczas gotowania rosołu nie mieszać, należy także pilnować by rosół się nie zagotował. Po ugotowaniu rosół odcedzam. Doprawiam pieprzem i solą
Idealnie pasuje do niego
domowy makaron, jeśli mamy maszynkę możemy zrobić prawdziwe rosołowe nitki-krajanki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz