Obiad z cyklu "nie marnuj jedzenia". Zostały resztki pieczonego kurczaka? Nie trzeba jeść ich ogrzewanych. Oto sposób jak zrobić z nich coś nowego pysznego :)
Farsz:
- pieczony kurczak (u mnie połowa - pierś, noga, skrzydło)
- 1 marchewka
- 3 duże ząbki czosnku
- 3 małe cebule
- natka pietruszki
- margaryna do podsmażenia cebuli
- dużo pieprzu ziołowego, czarnego, cayenne, sól
Ciasto:
- gorąca woda
- łyżeczka soli
- mąka pszenna
- cebula
- margaryna
Marchew ugotować, cebulką drobno posiekać i podsmażyć na margarynie, czosnek przecisnąć przez praskę, natkę posiekać. Z kurczaka oberwać mięso razem ze skórą. Gotowe składniki na farsz wymieszać i przecisnąć przez maszynkę do mięsa lub jak ja posiekać w blenderze ( nie tym ręcznym bo wyjdzie klejąca papka, potrzebny jest ten pojemnik z ostrzami na dole). Składniki na ciasto wyrobić do uzyskania nie klejącego ciasta, rozwałkować w miarę potrzeb podsypując mąką, wykrawać kółeczka. Nakładać NIEWIELKIE ilości farszy, zlepić brzegi. Pierogi wrzucać na wrzącą wodę i gotować około 2-3 minuty od momentu wypłynięcia. Cebule pokroić w piórka, podsmażyć na margarynie dodając pod koniec odrobinę wody. Po odparowaniu od razu polewać pierogi, cebulka będzie miękka nie wysuszona
Lubię wszelkie pierogi :)
OdpowiedzUsuń